Prawie rok minął od ich ślubu, ale dobrze pamiętam wszystkie ich emocje, ciepłą aurę i niesamowitą odwagę w tym, na co się porwali. A porwali się na plenerowy ślub pod Biłgorajem, w Amfiteatrze Dąbrówka, miejscu ukrytym w środku lasu. Takim, gdzie trafiają komary, wędkarze i ich goście weselni. 😉 Zrobili coś ogromnego dzięki upartości i pomocy Honoraty z W roślinach. Pojechali niebieskim busem, w którym po ceremonii cieszyli się z przyjaciółmi (i ze mną, hej!). Pili nalewki, żartowali i mieli prawdziwą radochę z tego, że tu i teraz, że sa małżeństwem i że mogą tańczyć boso pierwszy taniec.
Te zdjęcia dojrzewały ukryte na moim komputerze. Gaba i Szymon dali mi ogromne zaufanie i wpuścili do ich świata, w których było dużo różnych emocji, które widać było w gestach – a tych możecie znaleźć tu sporo.
Zobaczcie sami. Sporo tu monochromatycznych kadrów, prostych ujęć. Dużo radości dał mi ten ślub.
Jeśli jeszcze nie widzieliście, zobaczcie ich sesję narzeczeńską KLIK.